Według treści pisma, podczas wydarzenia doszło do sytuacji bezprecedensowej dziennikarzowi mojakruszwica.pl polecono nie tylko okazanie legitymacji prasowej, lecz także jej… sfotografowanie przez wiceburmistrza oraz wcześniejszego pisma, które do redakcji skierowano.
Z relacji wynika, że dziennikarz został poproszony o wcześniejsze potwierdzenie udziału w konferencji, a następnie o podanie imienia i nazwiska. Żaden inny przedstawiciel mediów nie spotkał się z podobnymi wymaganiami.
Po przybyciu na miejsce, wiceburmistrz Adam Pilarski miał w obecności sekretarki polecić okazanie legitymacji prasowej, po czym – jak wynika ze skargi – sfotografował ją telefonem.
W późniejszej rozmowie telefonicznej z redakcją Adam Pilarski tłumaczył, że zdjęcie wykonano w celu „lepszej weryfikacji dziennikarza” i że fotografia została rzekomo „niezwłocznie usunięta”. Zdjęcie usunięto jednak dopiero po telefonie wydawcy. Jak dodał zastępca zrobił to z powodu „słabego wzroku”, a nie w zamiarze wykorzystania danych w inny sposób.
Redakcja portalu uznała to zachowanie za niedopuszczalne i sprzeczne z prawem. Jak czytamy w treści skargi:
„Żaden inny obecny na konferencji przedstawiciel mediów nie został poddany podobnym procedurom. Doszło więc do selektywnego i nierównego traktowania oraz nieuzasadnionego kopiowania danych osobowych bez podstawy prawnej.”
Zarzuty: naruszenie Konstytucji, Prawa prasowego i RODO
W dokumencie skierowanym do Przewodniczącego Rady Miejskiej w Kruszwicy wskazano szereg przepisów, które – zdaniem skarżącego – zostały złamane.
Redakcja powołuje się m.in. na: art. 7 Konstytucji RP zasadę legalności działania organów władzy publicznej, art. 54 Konstytucji RP – wolność pozyskiwania i rozpowszechniania informacji, art. 11 Prawa prasowego – obowiązek udzielania informacji prasie i zakaz utrudniania jej pracy, art. 5 ust. 1 lit. c RODO – zasadę minimalizacji danych.
W ocenie skarżącego, czynność polegająca na fotografowaniu legitymacji prasowej nie miała żadnego umocowania prawnego i naruszyła zarówno przepisy o ochronie danych osobowych, jak i konstytucyjne prawo do informacji.
„Uzależnianie możliwości relacjonowania oficjalnej konferencji od przekazania urzędnikom kopii legitymacji prasowej jest bezprawne i stanowi formę nadmiernej ingerencji w wolność pracy dziennikarskiej” – czytamy w skardze.
„Efekt mrożący” wobec mediów
Portal zarzuca także Burmistrzowi Kruszwicy, że w imieniu urzędu wysłał do redakcji pismo, którego rzeczywistym autorem miał być wiceburmistrz Adam Pilarski. Dokument, powołując się na przepisy Prawa prasowego, domagał się od dziennikarzy ujawnienia źródeł informacji i udzielenia wyjaśnień „poza trybem”. Wiceburmistrz przyznał, że to on stał za pomysłem wysłania pisma.
W treści skargi czytamy: „Styl i treść pisma mają charakter presji wobec redakcji i mogą wywoływać tzw. efekt mrożący, zagrażając niezależności dziennikarskiej oraz prawu obywateli do informacji o działalności władz publicznych.”
Portal oczekuje działań ze strony Rady
Wydawca portalu i autor skargi, wniósł o uznanie sprawy za zasadną i o podjęcie przez Radę Miejską stosownej uchwały. W piśmie zaproponowano trzy kluczowe działania: Stwierdzenie naruszenia prawa - poprzez bezprawne utrudnianie pracy dziennikarza i kopiowanie legitymacji prasowej, zobowiązanie Burmistrza do przeprowadzenia szkoleń z zakresu prawa prasowego i ochrony danych osobowych oraz wyciągnięcie konsekwencji służbowych wobec wiceburmistrza Adama Pilarskiego.
Skarga ma charakter publiczny. Została złożona „w interesie mieszkańców, w trosce o standardy przejrzystości i wolności prasy w gminie Kruszwica”.
Co dalej?
Zgodnie z Kodeksem postępowania administracyjnego, skargi na działania burmistrza rozpatruje Rada Miejska, zwykle za pośrednictwem Komisji Skarg, Wniosków i Petycji. Ma ona obowiązek rozpatrzyć sprawę w terminie miesiąca. Po zakończeniu postępowania rada podejmie uchwałę – uznając skargę za zasadną lub niezasadną. Portal mojakruszwica.pl zapowiada, że będzie informował opinię publiczną o dalszym biegu sprawy.
„Chodzi o zasady”
Jak podkreśla autor skargi, nie chodzi o osobisty spór, lecz o poszanowanie reguł demokratycznego państwa prawa:
„Nie domagam się przywilejów dla naszej redakcji, lecz równego traktowania wszystkich mediów. Urząd gminy to nie prywatna instytucja, tylko organ władzy publicznej – zobowiązany do transparentności i respektowania wolności prasy.”
Portal złożył wniosek o pisemne poinformowanie o sposobie załatwienia sprawy, zgodnie z art. 237 §3 k.p.a. Po otrzymaniu odpowiedzi, redakcja opublikuje jej treść w całości.
[ZT]46853[/ZT]
[ZT]46851[/ZT]
Na podstawie art. 227 Kodeksu postępowania administracyjnego oraz art. 18b ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym, działając w interesie publicznym, składam niniejszą skargę na działalność Burmistrza Kruszwicy Pana Mikołaja Bogdanowicza. Skarga dotyczy naruszenia prawa i nienależytego wykonywania zadań przez Burmistrza i podległych mu pracowników (Wiceburmistrza Adama Pilarskiego) w związku z opisanym niżej incydentem. Uważam, że doszło do przekroczenia uprawnień i złamania podstawowych zasad prawa, co uzasadnia interwencję Rady Miejskiej. Poniżej przedstawiam okoliczności sprawy.
Dziennikarz regionalnego portalu mojakruszwica.pl został zaproszony na konferencję prasową zorganizowaną w Urzędzie Miejskim w Kruszwicy. Przed wydarzeniem poproszono go o potwierdzenie udziału do godz. 12:00 danego dnia (przy czym temat konferencji miał zostać ujawniony dopiero później). Po wskazanej godzinie pracownik urzędu oczekiwał dodatkowo podania imienia i nazwiska dziennikarza. Wydawca nie wykonał takiego żądania. Wobec innych przedstawicieli mediów nie stosowano podobnych wymogów.
Mimo to, gdy dziennikarz przybył na miejsce, Wiceburmistrz Adam Pilarski w obecności sekretarki polecił mu okazać legitymację prasową. Dokument ten został następnie przez Wiceburmistrza zabrany i sfotografowany telefonem. W późniejszej rozmowie telefonicznej Wiceburmistrz wyjaśniał, że zdjęcie legitymacji było potrzebne w celu weryfikacji tożsamości dziennikarza i rzekomo zostało niezwłocznie usunięte z urządzenia. Tymczasem usunął je dopiero po telefonie wydawcy. Pan Pilarski stwierdził też, że fotografia była konieczna z uwagi na słaby wzrok, który posiada i nie miał zamiaru wykorzystać dokumentu w inny sposób.
Opisany incydent jest nietypowy i bezprecedensowy – żaden inny obecny na konferencji przedstawiciel mediów nie został poddany takim procedurom. Doszło więc do selektywnego i nierównego traktowania jednego z dziennikarzy oraz do nieuzasadnionego kopiowania (utrwalania wizerunku i danych) jego legitymacji prasowej bez wyraźnej podstawy prawnej. Poniżej przedstawione zostały przepisy i zasady prawa, które – zdaniem skarżącego – mogły zostać naruszone w wyniku powyższych działań organu.
Zasada legalności działania organów publicznych. Zgodnie z art. 7 Konstytucji RP organy władzy publicznej zobowiązane są działać na podstawie i w granicach prawa. Ta fundamentalna zasada została również wyrażona w art. 6 Kodeksu postępowania administracyjnego. W opisanym zdarzeniu zachowanie Wiceburmistrza (działającego z upoważnienia Burmistrza) budzi poważne wątpliwości co do legalności – brak jest podstawy prawnej do żądania od dziennikarza ujawniania danych osobowych (imienia i nazwiska) jako warunku udziału w konferencji, a w szczególności do fotografowania jego legitymacji prasowej i gromadzenia w ten sposób danych. Takie czynności nie znajdują oparcia w żadnym obowiązującym przepisie, przez co naruszają zasadę praworządności (legalności działania administracji) wynikającą wprost z Konstytucji oraz art. 6 k.p.a. Można zatem mówić o przekroczeniu uprawnień i działaniu poza granicami prawa przez organ samorządowy.
Konstytucyjne prawo do informacji. Art. 54 ust. 1 Konstytucji RP gwarantuje każdemu obywatelowi wolność pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. Dziennikarz, który przybył na konferencję prasową w organie publicznym, korzystał z tej konstytucyjnej wolności, starając się uzyskać informacje i przekazać je dalej opinii publicznej. Działania urzędników Urzędu Miejskiego w Kruszwicy – w tym wywieranie presji na ujawnienie tożsamości dziennikarza, stawianie dodatkowych warunków udziału w konferencji – stoją w sprzeczności z duchem art. 54 Konstytucji. Organy władzy publicznej nie powinny w żaden sposób utrudniać korzystania z wolności słowa i informacji, zwłaszcza przedstawicielom prasy. W niniejszej sytuacji doszło jednak do próby ograniczenia dziennikarzowi dostępu do informacji, co narusza gwarancje konstytucyjne.
Prawo prasowe – obowiązki administracji wobec prasy. Ustawa Prawo prasowe nakłada na organy administracji publicznej określone obowiązki współpracy z mediami. Zgodnie z art. 11 ust. 1–3 Prawa prasowego, dziennikarz ma prawo do uzyskiwania informacji o działalności organów, a kierownicy jednostek organizacyjnych (lub upoważnione osoby, np. rzecznicy, zastępcy) są obowiązani udzielać prasie takich informacji w zakresie swoich kompetencji. Co więcej, mają oni obowiązek umożliwiać dziennikarzom nawiązanie kontaktu z pracownikami urzędu oraz swobodne zbieranie informacji i opinii wśród tych pracowników. W realiach opisanego incydentu nastąpiło działanie odwrotne – zamiast udzielać informacji i ułatwiać pracę prasy, przedstawiciele Urzędu stworzyli dodatkowe bariery i formalności (żądanie podania personaliów, legitymowanie, fotografowanie dokumentu), które utrudniły dziennikarzowi wykonywanie jego obowiązków. Takie postępowanie można ocenić jako naruszenie obowiązków wynikających z art. 11 Prawa prasowego, czego wprost zabrania art. 6 ust. 4 Prawa prasowego („Nie wolno utrudniać prasie zbierania materiałów krytycznych ani w inny sposób tłumić krytyki”).
Naruszenie ochrony danych osobowych (RODO). Fotografowanie legitymacji prasowej dziennikarza wiązało się z utrwaleniem i przetwarzaniem jego danych osobowych (m.in. imienia, nazwiska, numeru legitymacji, wizerunku ze zdjęcia, nazwy redakcji, adresu, kontaktu do wydawcy). Zgodnie z ogólnym rozporządzeniem o ochronie danych (RODO), każda forma przetwarzania danych osobowych musi posiadać odpowiednią podstawę prawną oraz mieścić się w określonych celach. Ponadto obowiązuje zasada minimalizacji danych, wyrażona w art. 5 ust. 1 lit. c RODO: dane osobowe mogą być zbierane i utrwalane tylko w zakresie adekwatnym, stosownym oraz ograniczonym do tego, co niezbędne dla osiągnięcia zamierzonego celu. W przedstawionej sytuacji trudno wskazać legalny cel i podstawę prawną dla wykonania i czasowego przechowywania fotografii legitymacji prasowej. Wiceburmistrz nie poinformował dziennikarza o podstawie prawnej takiego działania ani nie uzyskał jego zgody. Należy podkreślić, że gromadzenie nadmiarowych danych o dziennikarzu (wykraczających poza ewentualną potrzebę jednorazowego okazania dokumentu) stanowi naruszenie zasad celowości i minimalizacji przetwarzania danych osobowych. W ocenie ekspertów ds. ochrony danych takie praktyki mogą naruszać przepisy RODO oraz rodzić odpowiedzialność po stronie administratora danych (Urzędu) za nieuprawnione przetwarzanie danych osobowych. Innymi słowy, nawet jeśli Urząd miał potrzebę weryfikacji, czy osoba podająca się za dziennikarza rzeczywiście nim jest – wystarczające było okazanie legitymacji do wglądu na miejscu. Wykonanie jej kopii fotograficznej i potencjalne utworzenie zbioru danych dziennikarzy (nawet incydentalnie) nie miało jasnej podstawy prawnej i wydaje się nieproporcjonalne do celu.
Status i wykorzystanie legitymacji prasowej. Warto zaznaczyć, że legitymacja prasowa (dziennikarska) nie jest w Polsce dokumentem urzędowym sformalizowanym przepisami. Jak stwierdził m.in. Sąd Okręgowy w Warszawie, „legitymacja prasowa/dziennikarska nie są dokumentami sformalizowanymi prawnie, żaden przepis nie nałożył obowiązku posiadania przez dziennikarza takiej legitymacji”. Oznacza to, że o ile posiadanie i okazanie legitymacji może służyć uwiarygodnieniu dziennikarza, o tyle żadne prawo nie wymaga okazywania takiego dokumentu jako warunku udziału w wydarzeniach prasowych, a tym bardziej nie uprawnia organu do zatrzymywania czy kopiowania legitymacji. W opisywanym incydencie dziennikarz okazał legitymację na żądanie – co samo w sobie powinno było wystarczyć do potwierdzenia jego statusu. Fotografowanie dokumentu przez Wiceburmistrza było działaniem wykraczającym poza zwyczajową weryfikację i nieprzewidzianym w przepisach. Można to poczytywać jako formę nadmiernej ingerencji w wolność pracy dziennikarskiej. Uzależnianie możliwości relacjonowania oficjalnej konferencji od przekazania urzędnikom kopii legitymacji prasowej jest bezprawne i narusza zasadę proporcjonalności działań władzy względem obywateli.
Równe traktowanie mediów (zasada niedyskryminacji). Z relacji wynika, że żaden inny dziennikarz obecny na konferencji nie został poproszony o podawanie imienia i nazwiska ani o okazanie czy tym bardziej pozostawienie do skopiowania legitymacji prasowej. Oznacza to, że wobec poszczególnych przedstawicieli mediów zastosowano odmienne kryteria – portal mojakruszwica.pl był traktowany bardziej podejrzliwie i restrykcyjnie niż pozostałe media. Takie różnicowanie podmiotów prasowych jest niedopuszczalne w państwie prawnym. Narusza ono konstytucyjną zasadę równości (art. 32 Konstytucji RP) oraz może być postrzegane jako próba dyskryminacji lub tłumienia krytyki niewygodnego medium. W demokratycznym procesie wszystkie media – niezależnie od wielkości czy linii redakcyjnej – powinny mieć równy dostęp do informacji publicznych. Faworyzowanie jednych redakcji kosztem innych godzi w wolność prasy i pluralizm medialny. W opisywanym przypadku Urząd Miejski nie dochował standardu bezstronności – zamiast zapewnić wszystkim dziennikarzom jednakowe warunki pracy, wybrał działanie arbitralne wobec konkretnej osoby. Tego rodzaju postępowanie podważa zaufanie do bezstronności władz samorządowych i również stanowi nienależyte wykonanie zadań publicznych.
Powyższe punkty przedstawiają główne zarzuty dotyczące naruszenia prawa przez organy Gminy Kruszwica (Burmistrza i Wiceburmistrza). Każde z opisanych zachowań można zakwalifikować jako przekroczenie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariusza publicznego, jak również jako naruszenie praw obywatelskich (dziennikarskich) gwarantowanych przepisami rangi ustawowej i konstytucyjnej.
Podstawa prawna skargi i właściwość organu
Mając na uwadze powyższy stan faktyczny, skarżący – jako podmiot reprezentujący lokalne media i działający w interesie publicznym – korzysta z prawa do złożenia skargi na działalność organu wykonawczego gminy. Podstawę prawną stanowią tu w szczególności: art. 227 Kodeksu postępowania administracyjnego oraz art. 18b ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym. Przepisy te gwarantują każdemu obywatelowi (w tym także osobie, która nie jest bezpośrednio poszkodowana), możliwość wniesienia skargi na nienależyte wykonywanie zadań lub naruszenie prawa przez organ gminy. Skarga taka może być wniesiona w interesie publicznym, co oznacza, że składający nie ma obowiązku wykazywania osobistego interesu prawnego ani szkody – wystarczy wskazanie istotnych naruszeń prawa czy zaniedbań ze strony organu. W tym przypadku portal mojakruszwica.pl, jako media działające w interesie mieszkańców, ma legitymację do zgłoszenia naruszeń, których dopuściły się władze gminy.
Zgodnie z art. 229 pkt 3 k.p.a., skarga na działanie wójta, burmistrza lub prezydenta miasta podlega rozpatrzeniu przez radę gminy. Oznacza to, że adresatem niniejszej skargi jest Rada Miejska w Kruszwicy. Rada wykonuje to zadanie najczęściej poprzez Komisję Skarg, Wniosków i Petycji, która wstępnie analizuje sprawę i przygotowuje projekt rozstrzygnięcia. Formalnie jednak ostateczną decyzję podejmuje cała Rada w formie uchwały o sposobie załatwienia skargi. Skarżący kieruje zatem pismo do Przewodniczącego Rady Miejskiej w Kruszwicy, z wnioskiem o nadanie sprawie biegu i merytoryczne rozpatrzenie zarzutów.
Niniejsze pismo zawiera wszystkie wymagane elementy skargi przewidziane w Kodeksie postępowania administracyjnego (art. 227 i n., art. 238): oznaczenie skarżącego (dane nadawcy), wskazanie organu, którego działania dotyczą (Burmistrz Kruszwicy Mikołaj Bogdanowicz, działający także przez Wiceburmistrza Adama Pilarskiego), opis okoliczności faktycznych stanowiących przyczynę skargi oraz precyzyjne przedstawienie zarzutów naruszenia prawa. Skarga została własnoręcznie podpisana (podpis poniżej). Spełnione są zatem wymogi formalne do jej rozpoznania.
Zgodnie z art. 237 § 1 k.p.a., Rada Miejska (za pośrednictwem swojej Komisji Skarg) powinna rozpatrzyć niniejszą skargę bez zbędnej zwłoki, nie później jednak niż w ciągu miesiąca od daty jej złożenia. Po zakończeniu postępowania wyjaśniającego Rada podejmuje stosowną uchwałę – uznając skargę za zasadną bądź niezasadną – a skarżący powinien zostać niezwłocznie powiadomiony o sposobie załatwienia sprawy (art. 238 k.p.a.). W przypadku, gdyby rozpatrzenie skargi przedłużało się ponad przewidziany termin, skarżącemu służy prawo wniesienia ponaglenia do organu nadrzędnego. Skarżący wyraża nadzieję, że Rada Miejska rozpatrzy sprawę rzetelnie i w ustawowym terminie, z należytą uwagą dla poruszonych problemów.
Mając na uwadze przedstawione okoliczności oraz obowiązujące prawo, wnoszę o rozpatrzenie niniejszej skargi przez Radę Miejską w Kruszwicy i stwierdzenie, że doszło do naruszenia prawa oraz nienależytego wykonania zadań przez Burmistrza Kruszwicy Mikołaja Bogdanowicza (poprzez działania wiceburmistrza Adama Pilarskiego). Skarga obejmuje wyżej wymienione informacje oraz sprawę pisma, które Mikołaj Bogdanowicz skierował do redakcji portalu MojaKruszwica.pl, którego rzeczywistym autorem jest wiceburmistrz Adam Pilarski.
W piśmie tym burmistrz, powołując się na przepisy Prawa prasowego, domaga się od dziennikarzy ujawnienia źródeł informacji oraz udzielania wyjaśnień „poza trybem”. Tego rodzaju działania mogą być postrzegane jako próba ograniczenia wolności prasy, naruszenie art. 14 i 61 Konstytucji RP oraz art. 6 ust. 4 Prawa prasowego, które zakazują utrudniania mediom zbierania materiałów krytycznych. Styl i treść pisma mają charakter presji wobec redakcji i mogą wywoływać tzw. efekt mrożący, zagrażając niezależności dziennikarskiej oraz prawu obywateli do informacji o działalności władz publicznych.
W szczególności proszę o uznanie skargi za zasadną i podjęcie uchwały, w której Rada:
Portal mojakruszwica.pl, reprezentowany przez niżej podpisanego, działa w imieniu lokalnej społeczności i ma na celu poprawę standardów relacji na linii urząd–media. W związku z tym skarżący oczekuje rzetelnego rozpatrzenia sprawy przez Radę Miejską i podjęcia działań adekwatnych do wagi stwierdzonych naruszeń.
Proszę o pisemne poinformowanie mnie (jako skarżącego) o sposobie załatwienia skargi, zgodnie z art. 237 §3 k.p.a., po zakończeniu postępowania skargowego.
Z poważaniem,
Przemysław Bohonos
reprezentujący portal mojakruszwica.pl (Kujawska Grupa Medialna)
[ZT]46855[/ZT]
[ZT]46851[/ZT]
[ZT]46852[/ZT]
Trzęsienie ziemi w PiS. Afera z działką pod CPK
Centrum PiSowskiej Korupcji
CPK
22:45, 2025-10-28
Mikołaj Bogdanowicz będzie zarabiał więcej. Właśnie otr
Czy to prima aprilis? Komedia...
Haha
22:37, 2025-10-28
Mikołaj Bogdanowicz będzie zarabiał więcej. Właśnie otr
Jutro w pracy idę po podwyżkę. A co tam w ryj nie dostane...
Ty
22:37, 2025-10-28
Złożyliśmy skargę do Rady Miejskiej na działalność wład
MojaKruszwica- nie chcę być złośliwy,ale od lat tak lizaliście PiSie 4 litery że aż poczuliście zapach wdzięczności- wdzięczności na miarę PiSowskich standardów. Mimo wszystko zgadzam się że Wasz dziennikarz został potraktowany wbrew prawu prasowemu, wręcz po chamsku dysponując nawet zaproszeniem ze strony UM- ale niestety standardy w tej instytucji w ostatnich czasach zjechały na na pysk. Jak mniemam to tek komisji skarg szefuje ten co bardzo che udupić radnego Freiliszka a po dzisiejszej sesji jeszcze dokoptowali jakiegoś Mikołajowego pomazańca więc czuję że werdykt komisji będzie tak niezależny i sprawiedliwy jak orzeczenia Trybunału Kulinarnego za czasów kucharki Kaczyńskiego.
Kryształ!
22:29, 2025-10-28
4 1
Co tu się wyrabia? Jeszcze trochę i zwykły Kowalski nie wejdzie do Urzędu Gminy bez zaproszenia.
5 1
Chciałabym, żeby obecna ekipa wykazała sie naprawdę czymś pozytywnym w innej sferze, bo na razie w głównej mierze kontynuacja inwestycji poprzedników geotermia, CKiS, stanica wodna, stadion etc. trzyma jeszcze wrażenie, ze coś sie dzieje w Kruszwicy, ale wartego uwagi pomysłu na gminę nowych gospodarzy jakoś nie widać- chyba, że wliczymy promocję śmieciowego żarcia pt. McDonald, lodowisko i fontannę za milion złotych na pustym rynku w Kruszwicy.
3 1
Mieliśmy dobrze funkcjonujący urząd a teraz bonanza za bonanzą ! Z- ca w CKiS a w biurze w urzędzie kierownik "kultury" i pracowników, że stołków brakuje ! Dostać się do zapracowanego włodarza graniczy z cudem ! Mam nadzieję, że poprzednik patrzy i się śmieje, tak jak ryczą ze śmiechu okoliczni włodarze gmin. Kruszwica nigdy nie była tak blisko dna
0 2
A podwyżkę dla McBurmistrza uchwalili?
4 0
po pierwsze panie Pilarski niech pan nosi okulary w pracy.Albo wymieni na lepsze.Co za wstyd, bo akurat pana obowiązkiem jest orientowanie się w podstawach prawa.Co to za kompromitacja urzędu i samego siebie.Dzięki Moja Kruszwica za informacje ,bo inaczej byśmy nic nie wiedzieli o tych patologicznych zachowaniach.Teraz czekamy na odpowiedż Mc burmistrza.
3 0
Slabe zachowanie władz miasta. Pan wiceburmistrz pokazał klasę, tłumaczenie słabego wzroku nie przekona chyba nikogo. To nie jest argument, na słaby wzork sa okulary a nie zdjęcia telefonem.
Mam nadzieję ze UM stanie na wysokości zadania I przeprosi redakcję oraz dziennikarza!
1 0
Wiceburmistrz się skompromitował .To jest nasz reprezentant ? Chyba to żart.
0 0
No... chyba WASZ😐
1 0
To jak on czyta dokumenty?
0 0
Nie czyta- podPiSuje
0 0
MojaKruszwica- nie chcę być złośliwy,ale od lat tak lizaliście PiSie 4 litery że aż poczuliście zapach wdzięczności- wdzięczności na miarę PiSowskich standardów.
Mimo wszystko zgadzam się że Wasz dziennikarz został potraktowany wbrew prawu prasowemu, wręcz po chamsku dysponując nawet zaproszeniem ze strony UM- ale niestety standardy w tej instytucji w ostatnich czasach zjechały na na pysk.
Jak mniemam to tek komisji skarg szefuje ten co bardzo che udupić radnego Freiliszka a po dzisiejszej sesji jeszcze dokoptowali jakiegoś Mikołajowego pomazańca więc czuję że werdykt komisji będzie tak niezależny i sprawiedliwy jak orzeczenia Trybunału Kulinarnego za czasów kucharki Kaczyńskiego.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu mojakruszwica.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz