To jednak nie wynik był po tym meczu najważniejszy, bowiem nawet przez ogólnopolskie media przeszła informacja o bójce – początkowo sugerowano, że sędzia asystent uderzył prezesa Cuiavii, później ustalono jednak, że to prezes Sławomir Roszak uderzył sędziego asystenta.
Do niesportowego zdarzenia doszło już po meczu w okolicach szatni. Sprawę dogłębnie zbadał Wydział Dyscypliny KPZPN, który zdecydował się na bezprecedensową decyzję o zastosowaniu badania wariografem.
Zbadano nie tylko uczestników zajścia, ale też osoby będące świadkami, aby wykluczyć nieprawdziwe zeznania. Uznano winę prezesa Cuiavii, którego KPZPN zdecydował zdyskwalifikować na 5 lat. To najwyższa kara jaką może nałożyć na działacza piłkarskiego wojewódzki związek piłkarski.
Ukarany od decyzji się odwołał, ale nic nie wskórał. Prezes klubu pozwał jednak sędziego w pozwie cywilnym. W dość szybkim czasie koledzy sędziowie zebrali ponad 3 tys. zł na adwokata dla pozwanego arbitra.
[ZT]22016[/ZT]
[ZT]22008[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz