Zamknij

Generał Haller w Kruszwicy. Miał wobec nadgoplańskiego grodu ambitne plany!

20:16, 28.10.2023 PB, NTH Aktualizacja: 23:07, 28.10.2023
  • W 1932 roku Kruszwicę odwiedzili Hallerczycy w tym generał Józef Haller von Hallenburg herbu własnego, generał broni Wojska Polskiego i Naczelny Dowódca Wszystkich Wojsk Polskich.

  • Uroczystości obfitowały w szereg atrakcji, a znaną postać powitały na rynku w Kruszwicy tłumy. 

  • Wobec Kruszwicy, Haller miał pewne plany, jednak ostatecznie nie zostały one zrealizowane. 

Na zdjęciu: Gen. J. Haller przybył do Kruszwicy z okazji X Wszechpolskiego Zjazdu Hallerczyków.
 

Do dzisiaj zachowała się relacja z przyjazdu generała do Kruszwicy. A był to rok 1932. Miasto zostało wystrojone, ulice udekorowano kwiatami, a bramy ozdobiono transparentami powitalnymi. To jedna z ważniejszych i większych uroczystości jakie odbyły się w okresie dwudziestolecia międzywojennego w grodzie nad Gopłem.

Do Kruszwicy przybyli goście na 10-lecie istnienia Związku Hallerczyków i Chorągwi Pomorskiej, połączonych z dorocznym Walnym Zjazdem Delegatów Związku, obchodem 15-lecia powstania Armii Błękitnej we Francji, Zlotem druhów błękitnych i wreszcie poświęceniem sztandaru placówki kruszwickiej Hallerczyków.

- Tak więc w sobotę zebrali się liczni miejscowe organizacje z Radą Miejską i władzami miasta przed Magistratem na czele, otoczone tłumami społeczeństwa miejscowego i pobliskich wiosek, aby oddać hołd Błękitnemu Wodzowi, przybywającemu po raz pierwszy w gościnne progi miasta Kruszwicy. Na spotkanie dostojnego gościa wyjechała około 17 km. z miasta - od strony Inowrocławia - banderia konna Sokoła z około 80 koni oraz oddział kolarzy Sokoła na pięknie przybranych rowerach, wszyscy w mundurach sokolich. Konna banderia wspaniale prezentowała się na koniach, dowodzona sprężysto przez naczelnika, a do tego przyczyniły się jeszcze lance z furkoczącymi chorągiewkami w biało-czerwonych barwach. Z ramienia władz związkowych wyjechał powozem na spotkanie Generała: prezes Chorągwi Pomorskiej, red. Sto Pałaszewski i prezes miejscowej placówki drh. Sto Zdziarski - podkreślała "Gazeta Bydgoska".

[ZT]26556[/ZT]

[ZT]24928[/ZT]

Z relacji prasy wynika, że już o 7:00 rano stanął na miejscu, wiozący gen. Hallera z Gorzuchowa, gdzie wyjechał z ramienia Komitetu Obywatelskiego p. Piotrosiński. Po krótkim przywitaniu i raporcie, przeszedł Generał przed frontem banderii konnej i oddziału cyklistów, po czym ruszył powozem do miasta, poprzedzany przez kolarzy i otoczony banderią konną.

- Z chwilą wjazdu do miasta rozpoczęły się nieustanne owacje i okrzyki na cześć ukochanego gościa. Przed Magistratem i władzami obywatelstwa powitał generała Hallera burmistrz miasta p. Borowiak (przed karierą burmistrza, młody Borowiak podjął się ochotniczej służby w Armii Hallera we Francji i w Polsce, a później pracował w Komisji Gospodarczej 59 Pułku jako podoficer rachunkowy), wznosząc okrzyk "Niech żyje", który zebrany tłum społeczeństwa i organizacje gromko i długo powtarzały. Teraz wystąpiła mała Andryszakówna z wierszykiem powitalnym i wręczyła Generałowi w imieniu młodzieży tej licznej, młodej gromady społeczności kruszwickiej, piękny bukiet róż. W zamian za ten piękny wierszyk i kwiatki, Generał ucałował w czoło malutką przedstawicielkę rzeszy młodzieży z Kruszwicy. Następnie przedstawione zostały Generałowi delegacje poszczególnych organizacji, bractw, cechów oraz członkowie Rady Miejskiej i Magistratu - czytamy dalej.

Wśród nieustannych okrzyków, obsypany kwiatami, przeszedł Generał wraz z otoczeniem wzdłuż szpaleru organizacji do sali Hotelu pod Białym Orłem, gdzie odbyło się uroczyste posiedzenie, które kontynuował prezes Chorągwi Pomorskiej Hallerczyków, witając serdecznie generała i delegatów, przybyłych na Zjazd z  całej Polski oraz "przedstawicieli bratnich i pokrewnych organizacji".

[ZT]26562[/ZT]

[ZT]26153[/ZT]

[ZT]25179[/ZT]

Do Kruszwicy zjechali m.in. przedstawiciele Zarządu Głównego, reprezentanci miejscowych organizacji. Haller na czas przyjazdu do Kruszwicy zamieszkał u państwa Krzymuskich. 

Za Zarząd Główny sprawozdanie z ogólnej działalności przedstawił mjr. Gitycki, które zostało uzupełnione odczytaniem protokołu Komisji  Rewizyjnej. Za Tow. Wydawnicze "Polska Armia Błękitna" sprawozdanie przedłożył kol. Ołdziejewski z Poznania. Komitet Wykonawczy Budowy Pomnika poległym we Francji, prezes Komitetu Wykonawczego kol. St. Pałaszewski z Bydgoszczy.

Po krótkiej dyskusji i wyjaśnieniach na wniosek Kom. Rew. udzielono jednogłośnie Zarządowi Głównemu absolutorium. Wyboru nowych władz na rok 1932/33 dokonano przez aklamację według odczytanej listy, zaproponowanej przez  przewodniczącego Zjazdu. Po raz piąty na czele  Zarządu Głównego stanął niezmordowany pracownik i  szermierz ideałów żołnierza błękitnego płk. dr. Modelski. Na koniec przyjęto kilka wniosków organizacyjnych, a wreszcie odczytano i uchwalono  szereg rezolucji. Na wniosek komisji rewizyjnej, przedstawiciele poparli udzielenie absolutorium dla nowych władz 1932/33. 

Uroczystości związane z Hallerczykami odbyły się również w niedzielę. Już od godziny 6:00 orkiestra na Wzgórzu Zamkowym rozpoczęła grać tzw. wojskową pobudką. Sporo było samych mieszkańców, którzy chcieli podziwiać te niecodzienne uroczystości. 

Hallerczycy przemaszerowali na rynek. Tam w obecności organizacji i sztandarów zgromadzili się w liczbie 2 tysięcy ludzi. Licznie w ich otoczeniu stanęli także powstańcy wielkopolscy i lokalne harcerstwo.

Sam Haller w miejsce uroczystości przybył chwilę później. Jak informują lokalne gazety raport z miejsca złożył generałowi druh Malinowski.  W środku zebranych organizacji zgromadził się Komitet Obywatelski oraz chrzestni sztandaru. 

- Teraz powitał generała prezes Kom. Obyw. p.Czosnowski i społeczeństwo, wznosząc na końcu okrzyk na cześć Generała,  powtórzony kilkakrotnie przez tysiączne rzesze zgromadzonego społeczeństwa. Na to powitanie odpowiedział Generał w krótkich słowach żołnierskich, wznosząc okrzyk na cześć Rzeczypospolitej, trzykrotnie powtórzony, a orkiestra odegrała hymn narodowy - czytamy w lokalnej prasie, a fakt ten udokumentowano na zdjęciu głównym.

Uczestnicy odświętnego wydarzenia skierowali się po apelu na równie uroczyste nabożeństwo, celebrowane przez ks. płk. Panasia. Podniosłe kazanie wygłosił ks. prałat Schoenborn, który również dokonał aktu poświęcenia sztandaru placówki kruszwickiej Hallerczyków. W czasie Mszy świętej śpiewał chór kościelny.  Po nabożeństwie gen. Haller z otoczeniem i sztandarami związkowymi udał się na groby zmarłych Hallerczyków i  Powstańców Wlkp. z 1918/19 roku, gdzie złożył wieńce z kwiatów i zieleni, przygotowane przez Zarząd miejscowej placówki. Towarzyszyły mu tłumy mieszkańców. 

Zaproszeni goście wzięli udział w uroczystej akademii  w ogrodzie hotelu "Gopło". W restauracji na specjalnej trybunie zajął miejsce sam Józef Haller, członkowie Komitetu Obywatelskiego, Prezesi Chorągwi oraz chrzestni sztandaru. 

- Akademię rozpoczął prezes Komitetu Obywatelskiego p. Czosnowski. Na wstępie śpiewał chór Nadgoplański, a następnie prezes Chorągwi Pomorskiej złożył streszczone sprawozdanie z 10-letniej działalności Chorągwi Pomorskiej. Potem wygłosił okolicznościowe przemówienie mjr. Gitycki, obrazując działalność Związku w ciągu dziesięciu lat istnienia oraz nawiązując do 15-ej rocznicy powstania autonomicznej Armii Polskiej we Francji - czytamy dalej.

Głos zabrał również generał Haller i w przemówieniu swoim podkreślił ważniejsze momenty z życia i działalności Związku i Chorągwi  Pomorskiej, a w uznaniu wzorowej i owocnej pracy Chorągwi Pomorskiej udekorował sztandar Chorągwi odznaką "Miecze Hallerowskie". W czasie aktu dekoracji "wszyscy wstali, a następnie manifestowali długimi, niemilknącymi oklaskami na cześć Chorągwi Pomorskiej".

Była to też okazja aby nagrodzić osoby wyróżniające się ze swojej działalności. Wśród nich znalazł się m.in. druh Musiałowski, sekretarz gminy. Drugi z obiadów odbył się już w hotelu "Pod Białym Orłem", gdzie również żołnierze mieli okazję skosztować obiadu "na cześć Hallera". W czasie jego trwania wygłoszono szereg toastów. Był to także czas aby zaproszeni goście wygłosili swoje mowy. 

Przyjazd Hallera do Kruszwicy przyniósł również liczne atrakcje sportowe i rekreacyjne. " Na Letnisku" odbyła się zabawa ogrodowa, a bawiła się w jej ramach duża rzesza mieszkańców. Nie zabrakło przejażdżki na koniach, a dyrektor cukrowni p. Krzymuski zorganizował liczące na 50 miejsc osobowe motorówki oraz holownik z dwoma szkutami, na których przyjezdni Hallerczycy mieli okazję zwiedzać i podziwiać Gopło.  Wśród imprez sportowych jakie wówczas zorganizowano znalazły się także zawody lekkoatletyczne, pięciobój drużyn błękitnych o mistrzostwo Chorągwi Pomorskiej. 

O ile zabawa na Letnisku trwała do wieczora, o tyle zabawa ludowa w hotelu "Gopło" oraz toast na rzecz Hallera urządzono jeszcze w sali hotelu "Pod Białym Orłem". Gości i uczestników odwiedził sam Józef Haller.

Kruszwicę natomiast opuścił dopiero w poniedziałek rano. Warto dodać, że ze wspomnień generała Józefa Hallera wynika, iż w przeszłości był w Kruszwicy plan zlokalizowania ważniejszego polskiego portu śródlądowego, ostatecznie ta koncepcja nie weszła w fazę realizacji, bowiem wyżej postawiono na rozwiązania kolejowe. 

[DAWNY]1698518974790[/DAWNY]

Józef Haller von Hallenburg herbu własnego (ur. 13 sierpnia 1873 w Jurczycach, zm. 4 czerwca 1960 w Londynie) – generał broni Wojska Polskiego, Naczelny Dowódca wszystkich Wojsk Polskich od 4 października 1918 roku, komendant Legionów od 16 marca do 2 kwietnia 1915 roku, pełniący obowiązki komendanta Legionów od 4 do 13 listopada 1916 roku, minister bez teki w drugim rządzie Władysława Sikorskiego w październiku 1939 roku, przewodniczący Obywatelskiego Komitetu Wykonawczego Obrony Państwa w 1920 roku, dowódca Frontu Północnego w czasie wojny polsko-bolszewickiej, Generalny Inspektor Armii Ochotniczej w 1920 roku, prezes Rady Naczelnej Stronnictwa Pracy w 1937 roku, Komendant Polowych Drużyn Sokolich w 1913 roku, harcmistrz, przewodniczący ZHP, prezes Komitetu PCK, działacz polityczny i społeczny, kawaler Orderów: Orła Białego i Virtuti Militari.

Tradycje związane z Hallerczykami w Kruszwicy, rok 1925.


[ZT]26711[/ZT]

[ZT]26625[/ZT]

(PB, NTH)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

rallrall

1 0

Piękny artykuł. Łza się w oku kręci. Brawo Przemku! 22:38, 31.10.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%