Nowa Kruszwica: Czy to już cesarstwo, czy jeszcze gmina?

W odpowiedzi na nasz artykuł, ugrupowanie Nowa Kruszwica przesłała do naszej redakcji swoje stanowisko w sprawie ostatnich wydarzeń z grudnia. Nowa Kruszwica staje w obronie radnego Tomasza Frejliszka.

Stanowisko

„Pacta sunt servanda” – umowy należy dotrzymywać. Ta łacińska zasada rzeczywiście stanowi fundament wielu systemów prawnych na świecie, podkreślając wagę dotrzymywania umów i zobowiązań. Stosowana jest od ponad 2000 lat w naszym kręgu kulturowym. Jeśli pan Tomasz Frejliszek, nasz przedstawiciel w radzie miejskiej, uzyskał pozytywną odpowiedź na zapotrzebowanie kruszywa dla sołectwa Grodztwo, oznacza to, że zobowiązanie zostało podjęte i powinno zostać zrealizowane. Jakiekolwiek opóźnienia czy przeszkody w realizacji tej umowy mogą prowadzić do utraty zaufania społecznego.

Niestety…

Jednocześnie pan burmistrz Mikołaj Bogdanowicz słusznie zauważa, że „jest poddawany ocenie i presji”, jednakże niepotrzebnie nazywa wnioski pana Tomasza Frejliszka „hejtem”. Nie, Panie Burmistrzu! Mieszkańcy miasta i gminy Kruszwica oczekują jasnych deklaracji, a nie gierek politycznych, na które w naszym środowisku NIE MA MIEJSCA. Prosimy o zapoznanie się z terminem użytego przez Pana słowa.

Burmistrz na grudniowej sesji przyznał, że denerwuje go krytyka. To zaskakujące, biorąc pod uwagę, że tyle lat pracował przy Dariuszu Witczaku, który był w wielu sprawach oazą spokoju. Warto zachować zimną krew – uderzanie pięścią w stół i krzyki zwykle nie pomagają. Szkoda mebli, zwłaszcza tych nowych, zakupionych z publicznych pieniędzy. Pytamy zatem: czy to już cesarstwo, czy jeszcze gmina? Wieść gminna niesie, że są plany powstania gminnego portalu w celach promocji i propagandy. Wiele emocji wzbudziło stworzenie stanowiska dyrektora w Urzędzie Miejskim Kruszwica. Najwięcej chyba jednak rada nadzorcza. Jej skład niepokoi wielu mieszkańców. Sporo się również słyszy, że ma pan dużo planów wobec wielu kruszwickich instytucji. Tam też pracują ludzie, którzy drżą o swoją przyszłość. O wszystkim powinna wiedzieć rada miejska w Kruszwicy. Proszę być transparentnym, bo jest pan tylko burmistrzem, wybranym w wyborach. W tych samych wyborach wyborcy mogą dać panu czerwoną kartkę. Żółtą już pan zdobył.

Jak słusznie zauważono, odebranie kruszywa zbiegło się z czasem naszej oceny i stanowiska dotyczącego rewilitaryzacji Znicza Olimpijskiego, a także obchodów 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego. Nie jest wielką tajemnicą, gdzie wywalczone przez pana radnego Frejliszka kruszywo ostatecznie trafiło. Wszyscy dobrze wiemy, że nie wyparowało. Uważamy, że nasz przedstawiciel padł ofiarą dyskryminacji bezpośredniej, ze względu na przynależność do Nowej Kruszwicy.

Temat dróg jest problemem, z którym mieszkańcy miasta i gminy Kruszwica borykają się od wielu lat. Dlatego apelujemy – co było pomysłem Nowej Kruszwicy w okresie kampanii wyborczej – o opracowanie Mapy Potrzeb Drogowych miasta i gminy Kruszwica, z jednoczesnym określeniem ich zapotrzebowania na kruszywo, asfalt, przycięcia itd.

Pozwoli to sprawiedliwie i jednoznacznie ocenić, gdzie drogi potrzebują szczególnej uwagi, zwracając na pierwszym miejscu uwagę na zdrowie i bezpieczeństwo. Jednocześnie wrzuca pan na sesję rady miejskiej temat lodowiska, szczuje nim ludzi i w ten sposób oczekuje, że radni ugną się i ten temat przegłosują, bo będą obawiać się krytyki ze strony mieszkańców. Środowisko Nowej Kruszwicy i ludzie rozsądni nie chcą zadłużenia gminy. Jak zamierza pan to zbudować? Jeśli liczy pan na to, że weźmie pan kredyt, który będzie trzeba spłacać, to proszę dobrze się zastanowić. W kolejnej kadencji zakładamy, że już pana nie będzie (bardzo pan na to pracuje), a mieszkańcy nie będą spłacać tych długów, aby spełniać czyjeś marzenia. Trzeba przyznać, że dawno już nikt tak nie mieszał w samorządowym środowisku.

Nowa Kruszwica, stanowisko z dnia 17.01.2025

Rafał Szczupak

Daniel Aleksander

Jakub Grzechowiak

Adam Lewandowicz

Elżbieta Wiśniewska

Krzysztofa Jaworowska

Zbigniew Słomczewski