Meczety nad Gopłem? "Dziś w jeziorze przeglądałyby się muzułmańskie świątynie, a do szkół chodziły skośnookie dzieci"

Byłoby ciekawie! I mielibyśmy atrakcję turystyczną, jak w Bohonikach czy Kruszynianach. Albo jak w Trokach pod Wilnem - też nad jeziorem. :)

Hola,hola,nie tak szybko,to nie jest wcale plotka.Ja właśnie jestem potomkiem Tatarów i mieszkam w Kruszwicy.Przybyłem do Kruszwicy co prawda nie prosto z Krymu,ale z innej części Polski,w której to części Jan III Sobieski osiedlił Tatarów wziętych do niewoli podczas odsieczy Wiednia.Nie mam już skośnych oczu,ale za to inne cechy Tatarów jednak odnajduję w sobie.Uwielbiam jazdę konno,nie trawię ruskich i Olbrychskiego,przepadam za tatarem z mięsa,kocham duże przestrzenie i akweny wodne.W Kruszwicy moja dusza trochę cierpi ,tudzież czasem miałbym ochotę pogonić niektórych rdzennych kruszwiczan,niestety dosyć często działają mi na tatarskie nerwy.

Mój ród wywodzi się ze Sławska (po mieczu) skąd pochodził pradziadek. Moja prababcia jest pochowany na cmentarzu w Ostrowie. Mam trochę tatarskiej krwi, ale po innych przodkach. Granica przebiegała zaraz za Piotrkowem Kujawskim, okolice Radziejowa (Czołowo, o ile dobrze pamiętam) i dalej Dobre itd. Zapewne w wyżej wymienionych miejscowościach i innych kujawskich stacjonowali rosyjscy żołnierze, straż graniczna, a pewnie wielu z nich to byli etniczni Tatarzy, Baszkirowie, Czuwasze, Uzbecy i inne ludy azjatyckie. Zapewne potomkowie tych ludzi i miejscowych kobiet żyją na Kujawach do dzisiaj.