"To były wydarzenia bezprecedensowe. Od PSL mikołajczykowskiego ruch chłopski nie widział takiej integracji jaka miała miejsce wtedy" – mówi dr Iwaneczko.
W konsekwencji strajków rolnicy wywalczyli m.in. gwarancje nienaruszalności chłopskiej własności wraz z prawem do dziedziczenia, zrównanie w prawach rolników indywidualnych z rolnictwem państwowym i spółdzielczym, zniesienie ograniczeń w obrocie gruntami rolnymi.
Strajki miały miejsce m.in. w Bydgoszczy i Inowrocławiu. W kwietniu zajęto budynek partii w Inowrocławiu gdzie siedzibę miała m.in. partia Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego.
Głównym postulatem strajkujących była zgoda na powołanie "Solidarności" rolniczej. "Takiej zgody nie uzyskali w wyniku strajku. (…) Jednak ta mobilizacja i integracja środowisk rolniczych tutaj w Rzeszowie i w Ustrzykach Dolnych doprowadziła w ostateczności do powołania "Solidarności" Rolników Indywidualnych" – podkreśla dr. Iwaneczko.
Strajkujących upamiętniono m.in. w Radłówku gdzie poświęcono "Krzyż chłopskiej doli". To miejsce ważne dla rolniczej Solidarności. Zginął tam bowiem znany kujawski działacz antykomunistyczny Piotr Bartoszcze. Inicjatorem był społeczny komitet „Solidarni-Wieś Pamięta”.
- Ci wszyscy, którzy wtedy zaryzykowali i postanowili strajkować, aby ubiegać się o swoje prawa, ryzykowali często własne życie, dlatego należy się im cześć i szacunek - mówi wojewoda kujawsko-pomorski Mikołaj Bogdanowicz.
[FOTORELACJA]2945[/FOTORELACJA]
[ZT]23538[/ZT]
[ZT]23537[/ZT]
[ZT]23530[/ZT]