Narodowe Archiwum Cyfrowe przypomniało o 134. rocznicy urodzin Henryka Poddębskiego (1890-1945), jednego z najwybitniejszych polskich fotografów przedwojennych, mistrza fotografii krajoznawczej i dokumentalisty codziennego życia w II RP.
Henryk Poddębski przez lata swojej kariery uchwycił piękno krajobrazów, zabytków i kultur z różnych zakątków Polski.
[FOTORELACJA]4624[/FOTORELACJA]
Wśród zachowanych fotografii znalazły się zdjęcia dawnej Kruszwicy. W latach 30. XX wieku Henryk Poddębski zawitał do legendarnej stolicy.
[DAWNY]1732207882537[/DAWNY]
Henryk Poddębski, urodzony 21 listopada 1890 roku w Chrząstowie (obecnie dzielnica Koniecpola), to jeden z najwybitniejszych polskich fotografów krajoznawczych, który swoją pasję dokumentowania piękna i różnorodności polskich ziem uczynił nie tylko zawodem, ale i życiową misją.
Urodził się w rodzinie Jana i Marii z Bąbczyńskich. W 1900 roku przeniósł się z rodziną do Warszawy, gdzie ukończył Szkołę Handlową Warszawskiego Zgromadzenia Kupców. Już od najmłodszych lat związany był z warszawskim środowiskiem fotograficznym, które wówczas przeżywało swój rozkwit. Fotografią zainteresował się w 1911 roku, kiedy to wstąpił do Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego (PTK), organizacji, której działalność koncentrowała się na badaniach i popularyzacji polskiej przyrody, kultury i historii.
Poddębski był jednym z pierwszych polskich fotografów, którzy docenili rolę fotografii krajoznawczej jako narzędzia dokumentacji dziedzictwa narodowego. Specjalizował się w fotografii dokumentalnej, krajobrazowej i pejzażowej. W latach 1914–1930 wziął udział w licznych wyprawach krajoznawczych, często u boku takich postaci jak Mieczysław Orłowicz. Jego obiektyw uchwycił różnorodność polskich ziem – od Galicji i Karpat po Kujawy, Mazury, Podole i Wołyń.
Był również jednym z pionierów fotografii kolorowej w Polsce, wyprzedzając swoje czasy technologiczną i artystyczną wrażliwością. Jego archiwum fotograficzne liczy ponad 22 tysiące zdjęć, dokumentujących życie codzienne, przyrodę i architekturę Polski sprzed II wojny światowej.
Od 1917 roku pełnił funkcję sekretarza Komisji Fotograficznej PTK, a w 1925 otworzył własny zakład fotograficzny przy ulicy Marszałkowskiej w Warszawie.
Fotografie Poddębskiego były wielokrotnie wystawiane w Polsce i za granicą, zarówno na wystawach indywidualnych, jak i zbiorowych. Były także doceniane na licznych konkursach, zdobywając nagrody i wyróżnienia. Jego prace znajdują się w zbiorach m.in. Muzeum Warszawy, Narodowego Archiwum Cyfrowego, Biblioteki Narodowej oraz Muzeum Miasta Gdyni.
Podczas powstania warszawskiego, 12 września 1944 roku, został wywieziony przez Niemców z Warszawy. Zmarł 4 marca 1945 roku w obozie koncentracyjnym Vaihingen an der Enz pod Stuttgartem. Symboliczny grób Henryka Poddębskiego znajduje się na warszawskich Powązkach (kwatera 70-3-3,4).
Za swoje zasługi został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski (2019). W 1938 roku otrzymał Brązowy Krzyż Zasługi za swoją działalność krajoznawczą i fotograficzną.
[ZT]37485[/ZT]
[ZT]37481[/ZT]
[ZT]37480[/ZT]
Urzędnicy próbowali wejść na posesję rodziny radnego. I
Nie wiem kto tu stoi za czym ale niestety Pan Bogdanowicz nie nadaje się na burmistrza. Może na posła gdzie odpowiedzialność jest mniejsza ale nie tutaj, nie lokalnie. Kruszwica jest za mała na polityka. Wielu życzy po cichu mu awansu w górę aby sobie już poszedł. Burmistrzem powininen być człowiek chętny do kompromisów, ceniący ludzi, szanujący tych, którzy chcą być poza jego wpływem. Przykro mi to pisać ale takie są moje doświadczenia w kontakcie z tym człowiekiem. Oczywiście wokół niego pełno jest przydupasów, którzy na coś liczą ale im się oczy otworzą. Może faktycznie w dużej polityce Kruszwica miałaby fajnego wizerunkowo polityka. Lokalnie wybranie go na burmistrza było błędem, taka niestety jest prawda. Najlepsze, ze to człowiek, który nie dopuszcza do siebie krytyki. A póki co większość rzeczy od początku kadencji było błędami.
K.
19:41, 2025-11-08
Urzędnicy próbowali wejść na posesję rodziny radnego. I
Zamiast pomagać, władza depcze ludzi. To jest nadużycie - nie wolno tego przemilczeć! Tomek- trzymaj się!
Marcin
18:07, 2025-11-08
Urzędnicy próbowali wejść na posesję rodziny radnego. I
Brawo — kolejny przykład profesjonalizmu: urzędnik w roli intruza. Gratulacje dla tych, którzy myślą, że mandat upoważnia ich do łamania zasad. Niech Pan się nie da zadeptać przez papierkowiczów.
Marta
18:05, 2025-11-08
Urzędnicy próbowali wejść na posesję rodziny radnego. I
Na mojego znajomego napisano ostatnio donosy podpisane fikcyjnymi nazwiskami. Pięknie się dzieje w tej naszej Kruszwicy. ;) prawdziwe serce Kujaw 😂 niezależne że x#&@@&
Tromba
17:44, 2025-11-08
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz